Elementarz romski
Do niedawna w Polsce nie wydawano podręczników w języku romskim, a te, które ukazały się na świecie, można policzyć na palcach jednej ręki. O potrzebie opracowania elementarza dla dzieci romskich Karol Gierliński myślał od dawna, ale pracę rozpoczął w roku 2006. Podręcznik ukazał się drukiem rok później dzięki dotacji przyznanej przez MSWiA w ramach realizacji Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce.
Źródłem inspiracji stało się dzieło Mariana Falskiego, jednak tematyka "Miri szkoła - Romano elementaro" (Moja szkoła - elementarz romski) znacznie wykracza poza ramy elementarza typowego, to jest służącego tylko do nauki czytania i pisania. Wiele miejsca poświęcono w niej środowisku rodzinnemu, otoczeniu społecznemu i przyrodniczemu. Są wypisy z literatury romskiej, działy, w których dzieci uczą się podstaw matematyki, poznają kalendarz i zegar, elementy geografii, prawidłowe nazwy przedmiotów codziennego użytku.
Autorowi przyświecało dążenie do unikania, a nawet eliminowania obcych naleciałości językowych, choćby nawet były one współcześnie w powszechnym obiegu wśród Cyganów. W wielu przypadkach to się udało, przypomniane zostały stare romskie wyrazy, zamiast których używane są często polonizmy lub słowa przyjęte z innych języków. Należy więc mieć nadzieję, że "Miri szkoła" przyczyni się do odświeżenia języka romskiego oraz zachowania go w możliwie czystej postaci.
Poza Słowem do rodziców i nauczycieli, "Romano elementaro" jest napisany w całości w języku romskim. Uczy poprawnego posługiwania się nim, poświęca wiele uwagi tradycyjnej obyczajowości, a jednoczesne krzewieniu otwartych postaw i szacunku dla wszystkich narodów.
Ilustracje stanowią prace Krystyny Jóźwiak oraz liczne fotografie. Książkę opracował graficznie i złożył Andrzej Korona, a bardzo pięknie wytłoczyła ją na dobrym papierze i oprawiła w twarde okładki Drukarnia H&M Ignaszak s.c. w Bogdańcu
Wydanie pilotażowe
Pierwsze wydanie "Miri szkoła Romano elementaro" miało z założenia charakter pilotażowy, było adresowane do dzieci romskich zamieszkałych w województwie lubuskim. Z tego względu niektóre partie podręcznika zostały silnie zlokalizowane, nasączone miejscowymi realiami, a nakład ograniczony. Wydawcą była Szkoła Podstawowa nr 1 w Gorzowie Wlkp. kierowana przez Iwona Buchmiet i posiadająca bardzo duże doświadczenie w pracy z dziećmi romskimi. Po raz pierwszy elementarz romski został zaprezentowany publicznie dnia 7 lipca 2007 w Miejskiej i Wojewódzkiej Bibliotece publicznej w Gorzowie.
Ukazanie się "Miri szkoła Romano elementaro" odbiło się głośnym echem nie tylko w środowisku romskim, ale i w środkach masowego przekazu. Do wydawcy napłynęło wiele prób spoza województwa lubuskiego, także zza granic Polski, o przekazanie choć niewielkiej liczby egzemplarzy szkołom i świetlicom środowiskowym, do których uczęszczają cygańskie dzieci. Nakład pionierskiego wydania został więc wyczerpany w ciągu kilku tygodni.
Wydanie II w dialekcie Polska Roma
Autor wykorzystał doświadczenia płynące z użytkowania wersji pilotażowej, uwagi i wnioski zgłaszane przez nauczycieli, dzieci oraz przedstawicieli środowiska romskiego dla opracowania kolejnego wydania, które ukazało się w roku 2008 staraniem Urzędu Miejskiego w Kostrzynie nad Odrą dzięki dotacji MSWiA ze środków przeznaczonych na realizację zadań zawartych w Ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym.
W stosunku do pierwowzoru wykazuje ono znaczące różnice:
- objętość podręcznika została zwiększona z 80 do 100 stron, z czego 30 zawiera treści nie występujące w wydaniu pilotażowym,
- dodane zostały nowe działy, dotyczące m.in. części ciała i cech człowieka, obiektów przyrodniczych, smaków i kolorów, zawodów i ról społecznych, wyposażenia domu, a także bajka,
- tekst części czytanek został dopracowany i zmieniony,
- podręcznik został dostosowany do wykorzystania na terenie całego kraju.
Jeśli idzie o warstwę graficzną, zasadniczo zachowany został layout wydania pilotażowego. Dokonano jednak uzupełnienia oraz wymiany części ilustracji, co było następstwem rozszerzenia oraz częściowej przeróbki tekstu. Książka jest bardzo bogato ilustrowana, zawiera sporo ponad 300 barwnych elementów graficznych.
Ważnym działaniem było dostosowanie tekstów zawartych w podręczniku do zasad pisowni opracowanej i przyjętej przez Zespół ds. języka romskiego, pracujący pod patronatem MSWiA oraz MEN, składający się z cyganologów oraz przedstawicieli inteligencji romskiej i kierowany przez dr Adama Bartosza. Skupił się on nad kodyfikacją zapisu w dialektach romskich używanych w Polsce, gdyż – jak po dłuższej dyskusji uznano – tzw. „alfabet warszawski”, opracowany z myślą o używaniu przez Romów na całym świecie, nie jest w pełni przydatny dla wczesnej edukacji dzieci romskich zamieszkałych w Polsce. W efekcie powstał alfabet, od miejsca prac zespołu nazwany „sulejowskim”, oparty na znakach polskiego alfabetu, a także opracowanie określające normy jego stosowania. Alfabet „warszawski” został jednak zaprezentowany na jednej ze stron elementarza, w tekście hymnu „Gelem, gelem”.
Wydanie II w dialekcie Bergitka Roma
Ponieważ dialekty romskie znacznie różnią się od siebie, dzieci z poszczególnych grup nie mogą korzystać z tych samych podręczników. Wersja "Miri szkoła" przeznaczona dla Romów górskich powstała dzięki tłumaczeniu dokonanemu przez Bogumiłę Cieślak, udoskonalonemu i dostosowanemu do zasad pisowni w "alfabecie sulejowskim" przez Zespół ds. języka romskiego.
Adaptacja polegała m.in. na zmianie „lokalizacji” niektórych partii książki, wymianie tekstów piosenek, dodaniu wiersza Teresy Mirgi oraz bajki Jana Mirgi. Dokonano wymiany niektórych ilustracji, co wynikało nie tylko z częściowej zmiany tekstu, ale również nieco innego adresata. Na przykład tam, gdzie jest mowa o zespołach artystycznych, dodano fotografie wywodzących się z grupy Bergitka Roma, podobnie postąpiono w przypadkach, kiedy opisywane są miejsca lub obiekty przyrodnicze. W zabiegach tych chodziło o to, żeby ilustracje były łatwo rozpoznawalne przez docelowych użytkowników, tj. dzieci zamieszkałe w rejonach górskich lub z nich się wywodzące.
Wznowienie w roku 2021
Pod koniec roku 2021 ukazało się wznowienie podręczników. Wydawcą jest Stowarzyszenie Romani Cierheń z siedzibą w Gorzowie Wlkp., które otrzymało na ten cel dotację z rządowego Programu integracji obywatelskiej i społecznej Romów w Polsce na lata 2021 - 2030.
Główne różnice w stosunku do wydań z 2008 rok
- teksty zostały przejrzane przez dr Adama Bartosza i poprawione pod kątem zgodności z "pisownią sulejowską",
- zmieniono kolejność stron w części dotyczącej zawodów,
- na stronach zawierających romski hymn, zapisany w pierwszym wydaniu w tzw. alfabecie warszawskim, dodano zapis w "alfabecie sulejowskim",
- wymieniono tekst piosenki (w wersji dla Polska Roma).
Przesłanie autora z wydania II
Słowo do rodziców i nauczycieli
Nie jest to podręcznik do nauki podstaw języka romskiego, gdyż przeznaczony jest dla dzieci ze szczepu Polska Roma już znających go w mowie, dla których jest on pierwszym, używanym w codziennych kontaktach z najbliższym otoczeniem, a zwłaszcza z członkami rodziny. Powstał po to, żeby pomóc im w nauce posługiwania się rodzimym językiem w piśmie w sposób poprawny pod względem gramatycznym i ortograficznym, a także zachować i wzbogacić słownictwo.
Romano elementaro nie ma zastąpić podręczniki obowiązujące w szkołach publicznych, lecz stanowić ich uzupełnienie i rozwinięcie. Starałem się nadać mu walor praktyczności oraz połączyć funkcje dydaktyczną, poznawczą, wychowawczą i społeczną w taki sposób, żeby z jednej strony był nośnikiem języka i tradycji, które są dla Romów głównymi wyznacznikami tożsamości, a z drugiej - stanowił łącznik z polskim otoczeniem.
Ponieważ najczęściej nie będzie używany na codzień na terenie szkół, a jeśli już, to na zajęciach pozalekcyjnych, musiałem tak dobierać treść i formę przekazu, aby umożliwić dzieciom samodzielną pracę. Przyniesie ona jednak o wiele lepsze efekty, jeżeli włączą się do niej rodzice, instruktorzy romscy, a także „zwykli” nauczyciele, nawet ci nie znający języka romskiego. Powinna trwać dłużej, niż w przypadku typowego elementarza, bowiem zakres tematyczny, jak również stopień trudności niektórych partii Romano elementaro, znacznie wykraczają poza możliwości ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Po ukazaniu się pierwszego wydania często spotykałem się z pytaniem, w którym czasem pobrzmiewała lekka pretensja, dlaczego ten podręcznik nie jest dwujęzyczny? Myślę, że to raczej zaleta, niż wada. Miri szkoła bazuje na wiedzy, którą dziecko zdobywa w szkole i jednocześnie odwołuje się do jego naturalnej świadomości językowej. Nie trzeba więc zapoznawać go z literami i uczyć techniki czytania oraz pisania, lecz wdrożyć do posługiwania się tymi umiejętnościami w języku ojczystym. To samo z działaniami matematycznymi, wiedzą o człowieku i jego środowisku przyrodniczymi oraz społecznym. Poszedłem zatem inną drogą, niż twórcy romskich elementarzy wydanych na Litwie oraz w Szwecji, którzy skupili się na nauce abecadła i tworzeniu słowników. Zamiast podawać dziecku wiedzę na tacy, przekładać z języka polskiego na romski to, czego uczy się na lekcjach, starałem się wywołać zaciekawienie, umożliwić połączenie nauki z zabawą i skłonić do uruchomienie wyobraźni.
Z myślą o tym tworzona była nie tylko warstwa słowna, ale i wizualna książki. Andrzej i Jarosław Korona, którzy przyjęli za nią odpowiedzialność, mieli do wykonania dużą i ważną pracę. Nie chodziło w niej o proste zilustrowanie czytanek, lecz o wzbogacenie ich treści, rozwinięcie oraz skomentowanie, a przez to stworzenie swoistego kontrapunktu pomiędzy tekstem i grafiką. We fragmentach podręcznika, których przeznaczeniem jest nauczenie nazw istot żywych, przedmiotów, czy pojęć, obrazki nie są podpisane, lecz trzeba dopasować do wizerunku nazwę zwierzęcia, rośliny, smaku czy koloru. Takich łamigłówek jest więcej, niektóre dość skomplikowane. Mam świadomość, że spowoduje to dodatkowe utrudnienie w i tak niełatwym procesie zdobywania wiedzy, ale zarazem nadzieję, że uczyni go ciekawszym, zaś uzyskane efekty sprawią więcej satysfakcji.
Prace nad tym podręcznikiem, a także jego adaptacjami dla innych dialektów Romów polskich, wymagały podjęcia ważkiej decyzji co do formuły zapisu. Wprawdzie został opracowany tzw. alfabet warszawski, złożony z 46 znaków, przy pomocy których można wyrazić dźwięki występujące w dialektach romskich na całym świecie, jednak w dyskusjach z udziałem przedstawicieli romskiej inteligencji oraz naukowców parających się lingwistyką i cyganologią przeważyła opinia, że z wielu względów najlepszym rozwiązaniem będzie oparcie się na alfabecie polskim. Tak też uczyniłem, poprzestając na prezentacji zapisu międzynarodowego jedynie w tekście Gelem, gelem. W rozważaniach nad ujednoliceniem zapisu uczestniczyli: Adam Bartosz, Robert Bladycz, Marcel Courthiade, Paweł Lechowski, Jacek Milewski, Stanisława i Jan Mirga, Edward Sabo, Zbigniew Szubert oraz Barbara Weigl.
Jestem wdzięczny wszystkim, którzy udzielili mi zachęty i pomocy: polskim i romskim przyjaciołom, spośród których koniecznie trzeba wymienić Edwarda Sabo, nauczycielom-praktykom oraz konsultantom naukowym, przedstawicielom administracji rządowej i samorządowej, a zwłaszcza Małgorzacie Różyckiej z KPRM, Dobiesławowi Rzemieniewskiemu, Andrzejowi Grzymała-Kazłowskiemu i Dorocie Dobrzyńskiej z MSWiA, Grażynie Płoszajskiej z MEN oraz Andrzejowi Kuntowi i Annie Suskiej z Kostrzyna nad Odrą.
Nie sposób imiennie wyrazić wdzięczność autorom wszystkich fotografii, a nawet wymienić ich nazwiska, ponieważ podręcznik zawiera ponad 300 ilustracji, z czego około 260 stanowią zdjęcia. Bardzo dziękuję za ich udostępnienie Muzeum Okręgowemu w Tarnowie oraz wydziałom promocji urzędów miast, które zostały wyszczególnione na następnej stronie, a także Stefanowi Domagale, Boleslawowi Bajorskiemu i Don Wasylowi. Szczególne ukłony należą się osobom prowadzącym witrynę internetową Stock.XCHNG oraz pochodzącym z różnych krajów autorom fotografii zamieszczonych na niej i udostępnionych na zasadach copyleft. Dziękuję również Bartłomiejowi Nowakowi i Michałowi Lewkowiczowi za użyczenie czcionek Elementarz2 oraz Dziewiąty Finał.
Miri szkoła jest więc efektem pracy wielu osób. Ufam, że nasz wspólny wysiłek przyniesie dobre owoce.
Karol Parno Gierliński