Strona 3 z 10
* * *
Pozostał popiół i drwa zwęglone – wspomnienie tańca wieczornych płomieni.
Rozgarniasz kosturem srebrny kopiec, wierzysz jak ci, dla których umiera ostatnia…
Co jest matką głupich.
Wierzysz jak ten co za horyzontem oczekuje spełnienia.
To ta iskra drzemiąca na dnie, ostatnia, niczym oko myszy.
Otoczona mchem, ożywiona twoim oddechem, tańczy płomykiem…
Rośnie w ognisko.
Może w popiele wypalonych marzeń odnajdziesz twoją iskrę?