Spis treści

 

 

Papusza

To ten sam park i rzeczka ta sama.
Z mgły nad stawem wyłania się,
Płynie nad żwirem ścieżek,
Bo przecież umarli nie dotykają ziemi.
Gniewnie rzuca za siebie papierowe śmieci.
I wzdycha...

Już nikt nie oczekuje jej wróżby.
A tamte dwie panisie pchające wózek,
mówią po cygańsku i wręczają łaskawy grosik
lnianowłosemu dziecku.

Pogładziła pisklęta w gnieĽdzie
i znajomą gołębicę.
Pocałowała wiatrorudą wiewiórkę.

Dlaczego się smucisz Ciotko?
To Wasze ukochane miasto.
To przecież Wasz zielono złoty Gorzów.
I pomnik tu macie.

"Mam i jak dawniej wdeptują mnie w ziemię"
Odpowiedziała Papusza - cygański Norwid.
Wiatr rzucił na wodę liść,
jak złoty kolczyk.

 

 

Papuscha

Das ist derselbe Park und auch das Flüßchen ist dasselbe.

Aus dem Nebel über dem Teich taucht sie auf.
Gleitet über die gekiesten Wege,
Gestorbene berühren die Erde nicht.
Zornig wirf sie Papierabfall hinter sich,
Sie seufzt...

Niemand harrt mehr ihrer Prophezeiung.
Und jene zwei Dämchen da mit dem Kinderwagen,
sie reden Zigeunersprache und händigen gnädiglich
einem flachsblonden Kind
einen Groschen aus.

Sie streichelt Vogeljungen im Nest
und eine befreundete Taube.
Küßt das windrote Eichhörnchen.

Was macht Euch so traurig, Tante?
Das ist doch Eure geliebte Stadt - Euer grüngoldenes Gorzów.
Und Ihr habt ein Denkmal hier.

"Wohl wahr, und sie treten mich wie früher
mit Füßen",
Entgegnete Papuscha unsre große Dichterin.

Der Wind warf ein Herbstblatt aufs Wasser
wie einen goldenen Ohrring.

 

 

 

Wiersze Karola Parno Gierlinskiego wybrane z tomików "Xaratuno thuv / Odległy dym" oraz "Róża pustyni".